Bonus gwiazdkowy dla najwierniejszych czytelników :)
To już niestety ostatni set z partii zdjęć wykonanych latem. Nie umiem powiedzieć, kiedy pojawią się następne zdjęcia.
Bonus gwiazdkowy dla najwierniejszych czytelników :)
To już niestety ostatni set z partii zdjęć wykonanych latem. Nie umiem powiedzieć, kiedy pojawią się następne zdjęcia.
kochani, może już zauważyliście, ale od niedawna mamy stronę na Google Plus. Będą się tam pojawiać różne kocie linki, rzeczy, które się “nie mieszczą” na blogu i niekoniecznie dotyczą głównego bohatera tej strony.
Link jest też w kolumnie po prawej stronie. Zapraszam serdecznie, obiecuję nie spamować zanadto i wrzucać tylko to, co naprawdę warto zobaczyć :)
co mi przypomniało o http://theoatmeal.com/comics/cat_kill
also relevant: http://theoatmeal.com/comics/cats_actually_kill
:)
Jestem wykończony tym całym gwiazdorstwem. Po prostu zrób zdjęcie i wrzuć na bloga. O, tak jak teraz.
Chodzi mi po głowie taki pomysł, żeby przy blogu otworzyć sklep internetowy z artykułami dla zwierząt. Konrad byłby jego “twarzą” w mniej lub bardziej przetworzonej formie (myślę o logo rysunkowym). Dodatkowo 5 albo nawet i 10 procent zysków (zysków-zysków, nie dochodu) ze sklepu byłoby przeznaczane na schroniska, domy tymczasowe etc. Nie mam zamiaru robić na tym nie wiadomo jak wielkich pieniędzy.
Jak wam się to widzi? Czy to ma w ogóle sens? Ogólnie chciałbym jakoś rozwinąć tego bloga i stąd cały pomysł.
btw pierwszy raz widzę, żeby Konrad sam z własnej woli wchodził o transportera. A on w nim teraz zaszywa się na długie godziny.
W ostatnim czasie lubię się bawić różnymi filtrami wbudowanymi w Picasę :) Niedługo mi pewnie przejdzie, ale póki co…
W sobote 11.08.2012 ostatni raz byl widziany jasno-rudy kotek. Zaginal przy ul.Belgradzkiej w poblizu metra Natolin. Ma ok. roku, jest wykastrowany, nie ma tatuazu, chipa ani obrozki. Prawdopodobnie jest bardzo wystraszony. Jesli ktokolwiek go widzial bardzo prosze o kontakt, bardzo za nim tesknimy.
Nagroda dla znalazcy!
tel: 602333142
po trzech tygodniach. 15 minut temu pewna pani zadzwoniła i powiedziała, że widziała go, jak wchodził przez bramę na osiedle. Natychmiast wyszedłem i znalazłem go między samochodami. Jest brudny i wychudzony, ale ŻYWY!
Kot jeszcze się nie znalazł. Ale wiele wskazuje na to, że żyje i ma się dobrze. Dwie osoby widziały go mniej więcej w tej samej okolicy, jedna z nich rozpoznała go nawet na zdjęciach z internetu – i to nie dalej jak w ten piątek!
Problem jest taki, że te okolice stanowią istny koci raj – mnóstwo miejsc, gdzie kot może się schować i szukać pożywienia, natomiast człowiek ma problemy z wejściem. Chodzi konkretnie o rejon między ulicą Tynkarską i linią kolejową a nowym osiedlem Łamana 7. Jest tam mnóstwo opuszczonych działek i ogrodów, wczoraj chodziliśmy po nich przez 1,5 godziny – tyle przejść i tyle kryjówek, że kot może być dosłownie wszędzie. A wszystko wskazuje na to, że nie siedzi w jednym miejscu, tylko aktywnie eksploruje teren.
Mamy więc nowe nadzieje i pociesza nas fakt, że widziano go (prawdopodobnie) w różnych miejscach – to znaczy, że nie zaszył się w jakiejś dziurze i nie umiera tam ze strachu, tylko kręci się po okolicy i prędzej czy później na niego wpadniemy. Oczywiście rozmawiamy też z ludźmi w okolicy i prosimy ich o pomoc, reakcje są zawsze pozytywne.
EDIT: kot był widziany po raz kolejny we wtorek, 24 lipca, w tej samej okolicy!
Zdarzyło się coś niefajnego. Przedwczoraj, czyli 11 lipca po północy, Konrad wyszedł z domu i do tej pory nie powrócił. Okolica jest względnie bezpieczna, więc myślę, że nic mu się nie stało, ale bardzo się denerwuję i chciałbym, żeby już tu był z powrotem. Jakby zapadł się pod ziemię, a że jest wysterylizowany, więc pewnie nie poleciał za kotką. Jest nietutejszy i nie zna terenu. Całe osiedle już wie, że jest poszukiwany.
Przy okazji prośba do was: gdyby komuś udało się go zauważyć w okolicach stacji PKP Włochy w Warszawie, bardzo proszę o kontakt: tel. 519 859 183 lub e-mail swoj (at) g.pl.
A tak wyglądał w dniu zaginięcia:
PS: jeśli wam to nie sprawi kłopotu, wrzućcie linka do tego wpisu na odpowiednie fora i strony. Ja się nie udzielam w tej społeczności, więc nie bardzo wiem co i jak, ale wiem, że jest tu parę osób bardzo aktywnych pod tym względem :)
Kochani, jeśli znacie jakieś fajne strony, blogi, fora związane z kotami, które zasługują na miejsce w blogrollu i lepszy Pagerank, to wpiszcie je w komentarzach. Nie obiecuję, że dodam wszystkie, ale coś na pewno dorzucę ;)
On jest taki podobny do Konrada! Coś potwornego!
Kot Maciuś przeżył i potrzebuje wsparcia miłośników zwierząt. Jeśli ktoś chciałby podarować mu dobrej jakości karmę, witaminy, będziemy wdzięczni. Jeśli ktoś chciałby wesprzeć Maćka i całe Przytulisko finansowo, podajemy nr konta:
Fundacja „Przytuliska u Wandy”, ul Spółdzielcza 27, 64-500 Szamotuły
numer konta Fundacji:
42109013910000000116846932
dopisek: dla Maćka z mrowiska
PS: życzę sprawcom, żeby dostali taką karę, na jaką zasłużyli.
Mili moi, którzyście tu do tej pory wytrwali, wracamy na krótko, aby wam dowieść, że Konrad żyje i ma się dobrze :) Wkrótce kolejne fotki, ale tylko przez jakiś czas.